wtorek, 14 grudnia 2010

Opętanie

Opętanie

Autorem artykułu jest Mirosław Mazur



Aby prawidłowo ocenić rzeczywiste opętanie powinno się połączyć symptomatykę psychiatryczną z parapsychologiczną oraz duchową w celu wykluczenia lub potwierdzenia opętania. Trzy wymienione płaszczyzny mogą stanowić kryterium poznawcze oraz definiować omawiany problem.

W życiu każdego z nas zdarzają się momenty, kiedy odczuwamy lęk, przygnębienie, napięcie lub zdenerwowanie. Obecny w naszym życiu stres i zagubienie odciskają piętno w psychice ludzkiej, dlatego też coraz częściej przeglądamy liczną literaturę i zasoby internetu szukając ratunku. Czasami odczuwając natłok myśli kłębiących się w naszej „głowie” zaczynamy zastanawiać się czy przypadkiem nie jesteśmy opętani. Przeglądając literaturę internetową można zauważyć, że wcześniej przytoczone symptomy chorobowe dla niektórych osób to z pewnością opętanie demoniczne lub łagodniejsze opętanie przez zległo ducha, dlatego też niezwłocznie powinno się przeprowadzić stosowne egzorcyzmy. Niezmiernie rzadko piszę się o tym, że zaklasyfikowanie danej osoby jako opętanej nie jest łatwe, ponieważ samo rozpoznanie (chory czy opętanie przez szatana) wymyka się z pod kontroli jednostek badawczych. WHO w 1992 r umieściło opętanie w Międzynarodowej Statystycznej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych (ICD –10) lecz jak do tej pory świat medycyny dyskutuje nad tym czy to nie jest, aby powrót do średniowiecza i wiary w zabobony.

Opętanie a medycyna akademicka.

Wielu psychiatrów lub lekarzy dopiero po zetknięciu się z konkretnymi i prawdziwymi przypadkami opętania, wobec których okazują się bezradni przyznają, że rzeczywiście w niektórych przypadkach można domniemać ingerencję nieznanych sił wymykających się z ram medycznej terminologii. Przykładowo, jeśli człowiekowi choremu na schizofrenię, który wykazuje agresję lub inną aktywność psychoruchową lekarz zaaplikuje środki uspokajające osoba taka uspokoi się a gdy dawka będzie dosyć duża chory pogrąży się we śnie. Zdarzają się jednak przypadki, gdy mamy jednak do czynienia z osobą o domniemanym lub faktycznym opętaniu środki uspokajające nie podziałają a ich gwałtowna aktywność psychoruchowa pozostanie niezmieniona. Trudno jest też wytłumaczyć mówienie obcymi językami, których wcześniej badany nie uczył się lub, co jest najbardziej fizyczne (namacalne) wymiotowanie różnymi przedmiotami, których obecności w żołądku nie doświadczono. Pojawiają się one w przełyku na moment przed ich wydaleniem. Naukowcy a tym samym i lekarze snują coraz to nowe (śmielsze) teorie występowania owego zjawiska zbliżając się nieuchronnie do granicy fizycznego pojmowania otaczającego świata i coraz częściej przyznają, że ich wyjaśnienie jest raczej niemożliwe z punktu widzenia medycyny akademickiej. Broniąc się jednak przed przyznaniem racji osobom, które zajmują się zjawiskami paranormalnymi, którzy jawnie głoszą, iż istnieją inne światy, które to zasiedlają istoty demoniczne powstają nowe terminologie schorzeń tłumaczące niektóre zachowania. Tak powstała nowa choroba „fobia religijna’ próbująca wyjaśnić niektóre zachowania osób, które wcześniej klasyfikowano jako osobę opętaną.

Opętanie demoniczne a fobia religijna

Człowiek chory na fobię religijną, któremu zasugeruje się, że zostanie pokropiony wodą święconą, która faktycznie jest zwykłą wodą zaczerpniętą z kranu zareaguje na nią jak by taka faktycznie była. Reakcja lęku czy też awersji wobec zwykłej wody jest w tym przypadku całkowicie subiektywna. Przeprowadzano wiele eksperymentów polegających na dodaniu do pokarmu lub napoju wody święconej, których to osoba opętana sama nie wiedząc czemu nie chciała spożywać. W tym wypadku jak możemy domniemać (być może słusznie), że reakcja była tu obiektywna i adekwatna, ponieważ osoba opętana (a raczej demon lub szatan będący w ciele człowieka) wiedział o wodzie święconej, czego wynikiem była wspomniana niechęć do spożycia. Mimo wszystko powstaje pytanie czy takiego chorego można uznać za osobę opętaną. Mimo wszystko pytanie to nie jest bezsensowne, ponieważ zanim udzielimy jakiejkolwiek odpowiedzi powinniśmy zdać sobie sprawę z faktu, czym faktycznie jest wspomniana woda święcona. Otóż woda święcona jest zwykła wodą pobieraną z dostępnego w danym momencie miejsca (źródła) a jedyna różnica to taka, że jest poddana oczyszczaniu, czyli odpowiedniej modlitwie, która nad nią jest odprawiana. Pytanie, jakie się w tym momencie nasuwa to, jakich właściwości „duchowych” nabiera zwykła woda poddana odpowiedniej modlitwie stwarzająca zagrożenie dla agresora, który opętał swoją ofiarę. Jakby nie było jest to doświadczenie iście duchowego jej przeobrażenia a tym samym zaprzeczeniem zaistnienie takowego zjawiska, ponieważ jak pamiętamy świat katolicki zaprzecza jakoby jest możliwość uzdrawiana lub przekazywania energii na odległość. W 1988 roku została ogłoszona teoria pamięci wody, która wywołała lawinę dyskusji i niemałe zamieszanie w świecie nauki. Jej twórcą był Jacques Benveniste, który starał się udowodnić, że woda potrafi zapamiętać, z jaką substancją była w kontakcie, i zachować jej właściwości nawet wtedy, gdy substancja ta jest już nieobecna. Na dodatek przed kilku laty Japończyk Maseru Emoto w wyniku swoich eksperymentów odkrył, że woda reaguje na nasze myśli i słowa oraz potrafi je odzwierciedlić. W świetle jego badań jasne stało się znaczenie modlitwy nad posiłkiem lub wodą, która to w akcie skupienia staje się wodą święconą. Zawiera ona informacje i intencje przekazane w trakcie modlitwy a tym samym można wysnuć przypuszczenie, że przyniesiona na miejsce doświadczenia z osobą o domniemanym opętaniu również takie intencje (informacje) zostały jej przekazane, czego wynikiem była wspomniana wcześniej jego reakcja. Oczywiście wszystko to tylko moje przypuszczenia niemające na celu obalenie jakiejkolwiek teorii lub kogokolwiek odżegnania od wiary, lecz jak widać wszelkie wyjaśnienie niektórych zjawisk zachodzących w świecie materii lub ducha mogą być proste gdybyśmy tylko tego chcieli.

Demon i opętanie.

Określenie demon wyprowadza się od greckiego słowa daimon, oznaczającego złą, nieczystą istotę, która odpowiada hebrajskiemu diabłu a czasami oskarżana jest o to, że jest narzędziem szatana. Demony jako klasa istot pośrednich pomiędzy ludźmi a aniołami (bogami i boginiami) jest uznawana za bardzo władcza istotę dążąca do władzy nad ludźmi. Dlatego też we wszystkich kulturach religijnych i duchowych uważane są za straszliwe byty o złej mocy. Przez niektórych jednak demony są postrzegane jako strażnicy sprawiedliwości czy też wykonawcy wyroków boskich.. Prawdą jest to, że demony w istocie we wszystkich tradycjach religijnych jako pierwotnie uważane za dobre (jako anioły i bóstwa) stały się upadłymi (czyli tymi złymi) i wskutek złej żądzy uległy deprawacji. I nie jest to tylko doktryna chrześcijańska, ale jest ona znana we wszystkich nurtach religii i duchowości na Ziemi. Niestety, chrześcijaństwo zrobiło swoje, przez co doprowadziło do pomieszania rodzimych religii w zakresie rozróżniania demonów od aniołów, dzięki czemu wszystko może być dobre lub złe w zależności od interpretacji tak jak to ma miejsce z samym opętaniem. Pytanie jednak, jakie się nasuwa to „jaki jest cel samego opętania” Otóż okazuje się że Demon zaczyna szkodzić ludziom, dopiero wtedy, gdy w jego własnych wnętrzu zastanie wytworzona siła zła i nienawiści. Dzięki temu wytworzone zostaje tak jakby środowisko, w którym to może egzystować demon (a tym samym następuje opętanie) mający możliwość zawładnięcia duszą nieszczęśnika. Być może zgodziłbym się z tą teorią, lecz gdy to demon zamieszkuje swoje środowisko przesączone nienawiścią i złem, w jakim celu chce go opuścić i opętać danego człowieka. Znajduje się on w jego ciele a tym samym jest w nim uwięziony, bo jak wiemy wydostać się z niego nie może. A może się mylę i nie mówią nam wszystkiego. Być może, dlatego obecnie jest taki naciska na kształcenie nowych katolickich egzorcystów, ponieważ walka z demonami umysłu dopiero się rozpoczyna?

Mirosław Mazur

---

Artykuł udostępniony przez Serwis „Antylicho” którego specjalnością jest zdejmowanie klątw i uroków.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz